Po kolejnym dniu pracy ...
Witam serdecznie!
W sobotę dużą, zorganizowaną ekipą przypuściliśmy atak frontalny na nasz domek ... 3 osoby zajęły się zalewaniem "chudziaka" w piwnicy, 2 kolejne montowały klimatyzację w salonie a 3 kobiety zajęły się porządkowaniem wewnątrz i na zewnątrz budynku!!
Od 9 rana do 6 wieczora zrobiliśmy zdecydowanie więcej niż było zakładane na ten dzień ... "Chudziak" zalany w pralni, kotłowni, korytarzu i 3/4 garażu (reszta + drugi garaż będzie zalewana w późniejszym czasie - musimy najpierw zamontować kratki odpływowe i połączyć je z odpływem)!!
Ponadto schody wejściowe zostały zasypane gruzem, który uprzątnięto z wnętrza budynku - następnie posadzki zostały zamiecione, styropian na elewacje posegregowany i ułożony, klimatyzacja (rurki oraz uchwyt dla jednostki zewnętrznej) została zamontowana!!
Na koniec dokończyliśmy daszki nad garażami (przykleiliśmy taśmę pod gąsiorami), zamontowaliśmy gniazda natynkowe do bram garażowych oraz udrożniliśmy odpływ drenarskiej rury ...
Oboje z żonką jesteśmy baaardzo zadowoleni z takich postępów i ogromnie dziękujęmy rodzinie za poświęcony czas i energię - bez was wykonywalibyśmy tą pracę przez ... 10 DNI!!
Schody wyszły nieco wysokie i długie, ale zdecydowanie trzeba je jeszcze ładnie podsypać i zrobić "tarasy" ogrodowe przed domem więc optycznie wszystko musi GRAĆ!!
Oto kilka fotek na potwierdzenie:
Wreszcie skończyło się potykanie o gruz na posadzkach ...
"Chudziak" czyli tzw. ślepa posadzka w pralni ... oczywiście osobiście ją zalewałem i poziomowałem (pierwszy raz w życiu) więc oczekuję na wyrozumiałość!! Myślę, że jak na pierwszą posadzkę wyszło super - na to przyjdzie izolacja, 8cm styropianu oraz 5cm wylewki (podłoga właściwa przykryje pierwszą warstwę bloczków)!!
Pozdrawiam