Zima nas straszy ...
Witam!
Od początku budowy chwaliliśmy pogodę, która wyraźnie nam sprzyjała ... Co prawda zima dała się we znaki zdecydowanie bardziej na południu i wschodzie kraju, ale dzisiaj rano dotarła również do Stęszewa ...
Poza minusowymi temperaturami w nocy - dzisiaj rano było -4C i od początku dzień zaczął się z kłopotami. Okazało się, że woda zamarzła i trzeba było rozmrażać zawory ... na szczęście nic nie pękło i po dwóch godzinach "walki z żywiołem" robotnicy wzięli się za dalsze murowanie ...
Przyjeżdżając wczoraj wieczorem na działkę zdałem sobie sprawę iż planowane zalewanie stropu w sobotę nie ma szans powodzenia ... robotnikom pozostało jeszcze trochę ścian nośnych wewnątrz budynku i to z nimi jest największy kłopot ... ściany zewnętrzne murowało się szybko, a teraz rozpoczęła się "zabawa" z docinaniem końcówek przy kominach, rurze zsypowej do bielizny i otworami drzwiowymi do gabinetu czy WC ... Do tego jeszcze do połowy wczorajszego dnia padał deszcz i uniemożliwił pracę na parterze ... robotnicy zeszli do piwnicy i wykańczali tamte ścianki działowe!!
Główny majster twierdzi, że da rade ułożyć strop w sobotę (żeby nie leżał przez weekend przed domem) ale ja nie bardzo w to wierzę ... czas pokaże, a w sumie to dzisiejszy dzień pokaże czy te plany są realne ...
Od południa mam urlop w pracy więc będę wszystko nadzorował (czyt. poganiał) ... dodatkowo trzeba jeszcze załatwić rury kanalizacyjne i rurę zsypową niezbędne przy zalewaniu stopu ...
To tyle - poniżej zdjęcia ... oczywiście przed weekendem jeszcze się odezwę i poinformuję, jak wyglądają plany ze stropem ...
Pozdrawiam
Wygląda coraz lepiej, prawda?
A to widok z naszego nasypu ... też już oko cieszy ...